
Czym TAK NAPRAWDĘ jest trening mobility? [nie roller i nie rozciąganie]
Wiem, że nie chcesz kolejnej definicji. Google jest nimi przepełniony.
Jeden opowiada czym mobility jest, niezbyt zręcznie, niezbyt trafnie.
Drugi czyta, a że lubi pisać, pisze o tym co przeczytał, już mamy dwa nietrafione wpisy.
Tak to idzie w świat. Rzetelna wiedza spisana w oparciu o przeżycia, jaką zaraz się z Wami podzielę jest rzadka w internecie. Wątpię, że będzie to wpis trafiający do najszerszej publiki, ale jestem pewien że potrzebujący znajdzie pomoc, a ciekawski ukojenia dla swojej ciekawości.
Przede wszystkim pamiętaj, że mówimy o terminie mobility w rozumieniu fizycznym. Zatem tematem będzie tylko i jedynie wszystko, co uwzględnia ciało w ruchu.
Kiedy w życiu spotykasz mobility i może nawet o tym nie wiesz?
- Kiedy decydujesz się sięgnąć do najwyższej półki po płatki śniadaniowe,
brakuje Ci 5 centymetrów, żeby chwycić je ze spokojem, a mimo to potrafisz użyć ciała w taki sposób, żeby osiągnąć zamierzony cel i jednocześnie nie rozwalić połowy pomieszczenia. To jest mobility.
- Kiedy sportowiec zaskakuje Cię nieoczekiwanym rozwiązaniem, jego ruchy są nieoczywiste i wymagające fizycznie, a zarazem skuteczne. Nazywasz to mobility.
- Kiedy ktoś wychodzi z niebezpiecznej sytuacji z gracją i kontrolą, nazywasz to mobility.
Mobility to kontrola swojego ciała podczas ruchu.
Oczywiście zanim pojawi się kontrola, musi tam już być świadomość.
Zatem mobility możemy nazwać świadomym poruszaniem się o własnych siłach.
Moglibyśmy wymieniać wiele więcej definicji, ale celem tego wpisu nie jest jedynie intelektualna odpowiedź na pytanie czym jest mobility? wolałbym otworzyć Ci oczy na mobility, którym otaczasz się na co dzień i może nawet o tym nie wiesz.
Chcę pomóc Ci zauważać czym jest mobility, a nie mówić o mobility.
Przejdziemy zatem do doświadczania. Wykonaj bardzo proste zadanie, które pomoże Ci zrozumieć czym naprawdę jest mobility. Test możesz wykonać nawet bez wstawania z krzesła.
Przeżyj mobility na własnej skórze
Odsłuchaj nagrania i wykonaj swój pierwszy test.
Teraz pokażę Ci o co chodziło, ale pamiętaj! Najpierw wykonaj test samodzielnie, bez oglądania filmu – wtedy dopiero zrozumiesz czy potrafisz kontrolować ruch w swoim nadgarstku i czy jesteś mobilny i świadomy w tym stawie.
Możliwe, że należysz tam gdzie większość – przy pierwszych próbach wykonania testu zauważysz, że pierwszy raz poruszasz się w taki sposób.
Możliwe także, że czujesz jakby niektóre ruchy były dla Ciebie nienaturalne, pragnę Cię uspokoić. Tak długo, jak nie czujesz żadnego bólu ruch jest jak najbardziej wskazany. Co więcej, niektóre zadania mogą być dla CIebie aktualnie nieosiągalne, jakby było niemożliwym ruszać dłonią bez jakiegokolwiek przekręcenia się przedramienia.
Mówiłem, że mobility to kontrola podczas ruchu. Jeżeli powiesz sobie, że masz ruszać tylko, ale to tylko i co najwyżej tylko ręką, a podczas próby delikatnie przemycasz ruch w innych częściach ciała – czy to oznacza kontrolę nad swoim ciałem?
Nie dotrzymujesz własnego słowa, bo nie masz pełnej kontroli nad ruchem w danym stawie. Możesz także nie zauważać swoich błędów, wtedy brakuje Ci świadomości, że w ogóle robisz coś źle. Dlatego zanim nabędziesz kontrolę, musisz mieć świadomość co jest “dobre”, co “złe” i do której grupy zaliczasz się Ty i dlaczego.
Czym jest aktywny i pasywny zakres ruchomości?
Mobility definiuje aktywny zakres ruchomości. Jest jakby przedłużeniem tak zwanego rozciągnięcia czy gibkości. Dlatego, że rozciągnięcie określa Twój pasywny zakres ruchomości.
Poświęćmy chwilę, żeby rozróżnić te dwa od siebie.
Pasywny (syn. bierny), oznacza nie wykazujący żadnej aktywności.
W kontekście ciała oznaczałoby to brak napięcia mięśniowego, innego niż spoczynkowe.
Zatem jeśli zakres ruchomości (np szpagat, żeby było sobie łatwiej wyobrazić) jest osiągalny jedynie pasywnie, to znaczy, że w danym zakresie osobnik nie jest w stanie wygenerować żadnego napięcia mięśniowego. Czyli jedynym sposobem, na osiągnięcie szpagatu w tym przypadku będzie… Jak myślisz? Jak można osiągnąć szpagat “nie robiąc szpagatu”?
Na przykład rozjeżdżając się na podłodze! Skoro Ty nie masz aktywnej możliwości rozszerzenia swoich nóg, to grawitacja jest dodatkową siłą z zewnątrz, która działa na Ciebie z góry na dół, więc jeśli stoisz na śliskiej podłodze w skarpetkach i przynajmniej zainicjujesz ruch w kierunku szpagatu – grawitacja ściągnie Cię na sam dół. Oczywiście Twój pasywny zakres ruchomości, czyt. rozciągnięcie/gibkość musi na to pozwolić. Jeżeli Twoje rozciągnięcie jest mniejsze, to zwyczajnie zatrzymasz się wcześniej i prawdopodobnie będzie czuć niedające się pominąć uczucie rozrywającej się skóry.
Pół żartem, pół serio ?
Pasywny szpagat wygląda mniej więcej tak:

Możliwe, że ta dama potrafi wykonać szpagat aktywnie, jednak ta pozycja prezentuje jedynie pasywną umiejętność osiągnięcia szpagatu.
Pasywność zakresu ruchomości wyraża się wtedy, kiedy ktoś lub coś działa na Twoje ciało bez Twojego aktywnego w tym udziału, np. pasywne odwiedzenie w stawie biodrowym wygląda tak:

Osoba stojąca używa swojej siły, żeby poruszać nogą osoby leżącej.
Aktywny zakres ruchomości to temat naszej dzisiejszej dywagacji.
Dlaczego mówię, że jest on przedłużeniem rozciągnięcia, a nie na przykład jego przeciwieństwem? Dlatego, że nie sposób wyobrazić sobie możliwości aktywowania czegoś, czego nie masz. Mobility polega na kontroli, świadomej umiejętności gospodarowania siłą w danym zakresie ruchomości.
Możemy zatem powiedzieć, że rozciągnięcie jest kartą dostępu do tkanek, a mobility jest kartą vip, która odblokowuje przed Tobą nieskończoność możliwości w używaniu tych tkanek.
W przypadku szpagatu osiąganego mobilnością Twoich tkanek, wyglądałoby to na przykład tak, że samą siłą swoich mięśni i układu nerwowego jesteś w stanie odwodzić nogę wysoko, aż do samego ucha, osiągając tym samym pełny szpagat, czyli kąt 180* między nogami.
Wyglądałoby to mniej więcej tak – i to świadczy o potężnej sile, raczej nieosiągalnej bez wcześniejszego żmudnego i trudnego treningu i tony cierpliwości.

Czyli mobility świadczy o aktywnym zakresie ruchomości, zatem o Twojej możliwości samodzielnego i świadomego aktywowania i użytkowania zakresu ruchomości.
W odróżnieniu od pasywnego zakresu, kiedy terapeuta prowadził ruch nogi osoby pasywnie leżącej, tym razem osoba leżąca sama decyduje i prowadzi ruch swojej nogi w kierunku odwiedzenia:

Która cecha jest ważniejsza, aktywny czy pasywny zakres? rozciągnięcie czy mobility?
Rozciągnięcie, bez mobilności to jak mieć spodnie, ale za małe żeby je nosić.

Mobility, bez rozciągnięcia to po prostu nie mieć spodni.
Obydwie cechy się współtworzą. Chociaż nie dam głowy, że te porównania są genialne i nieomylne, to jednak uznaję, że jeśli chcesz naprawdę władać tymi terminami i chwalić się przed innymi, że masz mobilne biodra czy rozciągnięte barki, to z poprzedniego akapitu możesz sam wywnioskować odpowiedź na pytanie co jest ważniejsze?
[su_spoiler title=”SPOILER ALERT”]jeśli w ogóle któreś jest ważniejsze.[/su_spoiler]
Trening mobility uczy Cię siebie samego
Możesz podejść do tematu w sposób czysto treningowy i to też jest okej.
Na przykład wiesz, że bolą Cię biodra, bo są sztywne i nie masz tam prawie w ogóle ruchomości. Z właściwie dobranym pod Ciebie programem mobility poprawisz kondycję swoich bioder i zwiększysz ruchomość.
Ja proponuję podejście mniej nastawione na cel, bo cel i tak zostanie spełniony, jeśli wykonasz swój trening właściwie.
Moje podejście brzmi następująco;
Czy to nie niesamowite, że możesz odkrywać swoje ciało i zauważać jakich ruchów nieświadomie unikasz i nawet zrozumieć powód, dla którego unikasz tych ruchów?
Czy to nie niesamowite, że całe życie poruszasz się po planecie, a możesz jeszcze tak wiele dowiedzieć się o swoich mocnych i słabych stronach? Wyobraź sobie, jak to może poprawić Twoje wyniki sportowe.
Czy to nie niesamowite, że możesz uczyć się na sobie? Poczujesz miejsca w swoim ciele, o których nawet nie miałeś pojęcia. W całkowicie nowy sposób. Możesz nawet nauczyć się, jak oddychać inaczej, w inne miejsca swojego ciała.
Mobility jest naprawdę cool. Lubimy te przesłodzone powiedzenie “bądź najlepszą wersją siebie”, zatem mobility uczy Cię tego kim jesteś, a bez tej wiedzy niby jak masz być lepszą wersją siebie? Ucz się siebie z treningiem mobility.
Korzyści i zyski. Innymi słowy co mi to da?
Zdrowie na lata
Jest taka zasada – nieużywane tkanki zanikają.
Prościej mówiąc, jeśli potrafisz siedzieć po turecku i chcesz za 10 lat wciąż móc to robić, to po prostu musisz siedzieć po turecku. Jeśli potrafisz robić mostek, to regularnie odświeżając tę umiejętność po prostu jej nie stracisz. I tak samo z każdą inną umiejętnością motoryczną.
Używanie Twoich stawów w pełnych zakresach ruchomości pozwala zachować otwarte, gibkie, mobilne, sprawne i wdzięczne ciało aż do najstarszych lat swojego życia.
Nowe możliwości
Możliwe, że interesuje Cię robienie rzeczy, które nieraz widziałeś na instagramie lub gdzieś w życiu i zorientowałeś się, że choć większośc ludzi to potrafi – Ty nie możesz nawet o tym pomarzyć. Mam tu na myśli… przysiad, stanie na rękach, mostek czy jakiekolwiek inne ćwiczenie, zadanie motoryczne czy prościej mówiąc – ruch. Z treningiem mobility otworzysz drzwi do większych zakresów ruchomości.
Mniejszy dyskomfort i ból
Jednym z najczęstszych powodów, dla których ludzie decydują się na trening mobility jest obolałe, sztywne, nie współgrające ciało. Najpierw każdy próbuje to przeczekać… Później ludzie próbują łatwiejszych kwestii, jak masaż czy roller czy delikatny stretching… Aż zauważają, że efekty są tylko krótkotrwałe. I trafiają na trening mobility, czyli innymi słowy – chcesz mieć sprawne ciało i nie czuć co chwile bólu? Zatem zasłuż na to. Wywalcz to własnymi rękami i nogami. Ramionami i biodrami. Kręgosłupem i klatką piersiową.
Przeciwdziałanie kontuzjom
Trening mobility to must-be dla sportowca. Każdego.
Może nie każdy powinien dźwigać ciężary, na przykład nie widzę sensu, żeby robił to golfista, gdzie przy zawodniku judo wydaje się być to nierozłączny punkt wysokiej formy i unikania kontuzji. Sprawa ma się inaczej z treningiem mobility. Więcej kontroli nad własnym ciałem nigdy CI nie zaszkodzi, ale może tylko pomóc. Trening nad swoimi najsłabszymi punktami w ciele uratuje Cię od kontuzji na boisku, macie, ringu, scenie czy gdziekolwiek wykonujesz swoją dyscyplinę.
Lepsza forma sportowa
Biorąc pod uwagę wykonywany przez Ciebie sport możemy przeanalizować czego brakuje Ci pod kątem Twoich zakresów ruchomości – aktywnych i pasywnych – żeby wykonywać swój sport jeszcze lepiej. Jeżeli uprawiasz sport, to ciało jest Twoim instrumentem. Lepszy instrument zwiększa Twoje szanse na osiągnięcie mistrzostwa.
Jak mogę zacząć?
Jakie masz opcje?
- Zakup czyjeś szkolenie i stań się specjalistą od mobility.
- Oglądaj darmowe filmy na YouTube z podpisem mobility.
- Zapoznaj się z ofertą mojego programu mobility 5 Minut Mobility Challenge.
Pierwsza opcja jest dobra i konieczna, jeśli jesteś lub chcesz być specjalistą od ruchu i pomagać innym ruszać się lepiej. Oczywiście możesz poprzez tę drogę osiągnąć również swoje personalne cele. Jest to jednak droga dla oddanych, wymaga poświęcenia, czasu i cierpliwości.
Jeśli brakuje Ci cierpliwości, pewnie zechcesz wybrać drugą opcję. I za nią nie ręczę i jej nie polecam. Darmowe materiały na YouTube w olbrzymiej większości są całkowicie przeciwieństwem tego, o czym piszę w tym wpisie i w zasadzie to właśnie przez wysyp śmieci na YouTube na temat tego czym niby jest mobility stworzyłem ten post.
Opcja numer trzy może Cię interesować, jeśli chcesz usłyszeć ode mnie w formie wideo i przećwiczyć ten wpis na sobie. Taki program kosztuje 39zł, a jego ulepszona wersja wraz z podstawową wersją w pakiecie za 139zł.
Dziękuję za przeczytanie całego wpisu.
Daj znać co o nim sądzisz, jakie refleksje w Tobie wywołał.
Do następnego,
Artur
